Przypadkowy świadek uniemożliwił dalszą jazdę mężczyźnie, który swoje auto postanowił prowadzić kompletnie pijany. Do zdarzenia doszło w czwartek, 24 marca, w Małysznie.
St. asp. Katarzyna Grela, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Wieluniu, podaje, że mundurowi z wieluńskiej komendy dostali informacje o mężczyźnie, który ujął pijanego kierowcę.
– Z relacji zgłaszającego wynikało, że jadąc wraz ze znajomą, zwrócili uwagę na kierowcę volkswagena, którzy jechał przed nimi – relacjonuje st. asp. Grela.
– Auto poruszało się całą szerokością jezdni. W pewnym momencie kierujący zjechał na pobocze, gdzie zatrzymał samochód.
Wtedy świadek również zatrzymał swój pojazd i zaczął rozmawiać z kierowcą. Gdy wyczuł od niego woń alkoholu, postanowił uniemożliwić mu dalszą jazdę. Wyciągnął kluczyki i o sytuacji powiadomił policję.
– Mundurowi zbadali stan trzeźwości 44-letniego kierowcy. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie – informuje rzeczniczka wieluńskich policjantów.
Kierowca może trafić za kraty nawet na dwa lata.