W Chróścinie mundurowi wraz ze strażnikami leśnymi niemal na gorącym uczynku złapali dwóch mężczyzn, którzy wycinali gałęzie jodły. Mężczyźni planowali towar spieniężyć. Leśnicy straty oszacowali na 1 tys. zł. Sprawcy wykroczenia za wyprawę do lasu zapłacą słono, grozi im do 5 tys. zł mandatu.
Jak informuje asp. Piotr Siemicki, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Wieruszowie, 21 listopada policjanci współpracując ze strażnikami leśnymi i leśniczym, zatrzymali sprawców wycinki gałęzi jodły.
– Po godzinie 17:00 , oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Wieruszowie otrzymał zgłoszenie o nielegalnej wycince drzewa w lesie w miejscowości Chróścin. Policjanci z zespołu patrolowo-interwencyjnego niezwłocznie pojechali we wskazane miejsce, gdzie czekali już na nich strażnicy leśni – relacjonuje asp. Siemicki.
Wkrótce mundurowi zauważyli mężczyznę, jak się potem okazało, 31-latka, mieszkańca powiatu skarżyskiego, który na ich widok zaczął się nerwowo zachowywać i uciekać. Nie odbiegł jednak daleko, zaledwie po kilkudziesięciu metrach wpadł w ręce policjantów. W plecaku miał sekator i sznurek.
– Przedmioty te służyły do obcinania drzewek i tworzenia gotowych wiązanek jodły – podaje rzecznik wieruszowskich policjantów.
– W trakcie sprawdzania terenu przyległego do miejsca wycinki policjanci zatrzymali do kontroli samochód typu bus, w którym znajdowały się gotowe już do sprzedaży nacięte gałęzie jodły.
Kierował nim 41-latek, mieszkaniec powiatu kieleckiego. Mężczyźni nie tylko zbierali gałęzie, ale i uszkodzili drzewka jodły.
– 41-letni mieszkaniec powiatu kieleckiego wspólnie z 31-latkiem odpowiedzą za wykroczenie – podaje asp. Siemicki
– 41- latek dodatkowo usłyszy zarzut wjazdu pojazdem silnikowym na teren leśny, nie będąc do tego uprawnionym.
Asp. Piotr Siemicki przypomina, że zabronione jest nie tylko ścinanie gałęzi, ale i zbieranie tych wyrąbanych.
– Takie działania wiążą się z odpowiedzialnością na podstawie przepisów kodeksu wykroczeń. Klienci, którzy kupują gałęzie pochodzące z wykroczenia także podlegają odpowiedzialności za tak zwane paserstwo leśne – ostrzega policjant.