„Rodzinny czas zabaw i relaksu dla zdrowia” – pod takim hasłem przedstawiciele Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego zorganizowali w parku przy Muzeum Ziemi Wieluńskiej Piknik. Impreza odbyła się w niedzielę, 19 czerwca. Dla najmłodszych przewidziano szereg atrakcji. Festyn miał też być okazją do tego, aby udowodnić, że dobra zabawa bez alkoholu również jest możliwa.
Kościół Adwentystów Dnia Siódmego od innych wyznań chrześcijańskich odróżnia celebrowanie soboty jako dnia świętego. Wyznawcy mają w Polsce od 1995 r. ten dzień ustawowo zagwarantowany jako wolny. Z katolikami łączy ich zaś wiara w trójcę świętą, a dzieli kult świętych oraz kult maryjny.
– O swoje religii będziemy mówić w sposób nienachalny, chcemy pokazać, że jesteśmy ludźmi, którzy się bawią, aby inni się nie bali, że jak ktoś jest z innego kościoła, to jest dziwny, to na pewno z sekty – zapewniała Hanna Górska, jedna z organizatorek pikniku.
– My nikogo do niczego nie zmuszamy, nie zachęcamy. Nie twierdzimy, że jak ktoś nie jest u nas, to postępuje źle. Ja osobiście jestem zwolennikiem zasady, że każdy niech wierzy i się modli, jak chce, tylko niech rozumie w co wierzy i po co przychodzi na nabożeństwa. Wolę mówić o tym co łączy religie, a nie o tym, co je dzieli.
Pomysł rodzinnych pikników, organizowanych przez Kościół zrodził się w Pszczynie ćwierć wieku temu. Od 2012 r. powrócono do ich idei. Od tego czasu festyny odbyły się już m.in. Żorach, Rybniku czy Strumieniu. U podstaw leży przekonanie, że można integrować się i bawić bez używek.
Teren pod imprezę i media udostępniło miasto, a o resztę zadbała wspólnota. Dla małych uczestników przewidziano upominki w postaci książeczek i słodyczy. Przede wszystkim jednak dzieci mogły produktywnie spędzić czas, wybierając stoiska do zabawy. Były warsztaty decupageu, robienia bransoletek i malowania gipsowych ozdób. Odwiedzający piknik mieli okazję zobaczyć, jak działa wykrywacz metalu, a także przywdziać kolczugę czy pobrać lekcję strzelania z łuku.