W czwartek, 29 września, sejm przyjął uchwałę, dzięki której ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych zostaną zamrożone na poziomie z roku 2022. Będą obowiązywały jednak limity.
Większość posłów poparła rządowy pomysł. Teraz ustawą o zamrożeniu cen prądu zajmie się senat, mało jednak prawdopodobne, aby przepisy przepadły. Zgodnie z założeniami ustawy za kW prądu mieszkańcy Polski zapłacą w 2023 r. tyle samo, co rok wcześniej. Dla każdego gospodarstwa będzie obowiązywał limit. Podstawowy to 2 MWh. W niektórych wypadkach rząd przewidział jednak wyższe progi. W rodzinach, w których jeden z członków boryka się z niepełnosprawnością, limit wynosi 2,6 MWh. Dla rodzin wielodzietnych i rolników ceny są z kolei zamrożone do poziomu 3 MWh.
Przepisy zawarte w nowej ustawie przewidują też dodatek elektryczny dla tych, którzy domy ogrzewają z urządzeń na prąd, o ile w deklaracjach emisyjności to takie źródło wskazali jako główne. Zużywający do 5 MWh mogą liczyć na 1 tys. zł, a ci zużywający więcej prądu dostaną po 1,5 tys. zł. Z dopłat nie będą mogli skorzystać właściciele instalacji fotowoltaicznych.