Pan Ryszard z Wielunia skarży się na stan drogi gminnej biegnącej od Kopydłowa do Kurowa. Jej nawierzchnia wysypana jest żużlem z kotłowni, który po deszczu zamienia się w grzęzawisko. A to uniemożliwia przejazd między tymi miejscowościami. Z kolei w czasie suszy każdy jadący tu pojazd, wznieca tumany kurzu.
– Ta droga przebiega nad rzeką Pyszną, na której planowany jest zalew – rozpoczyna pan Ryszard, miłośnik Kurowa i ziemi wieluńskiej (nazwisko znane redakcji). – Więc kiedyś będzie można nią dojeżdżać do niego, ale nie to jest najważniejsze. Najważniejsi są mieszkańcy tych wiosek Kopydłowa i Kurowa, i im głównie ta droga ma służyć. Są tu duzi rolnicy, sadownicy, do których dojeżdżają różne firmy, więc i dla tych firm byłoby to korzystne. A ponadto może być ona skrótem od strony Białej w kierunku Kurowa, a dalej Chotowa i Mokrska, ale nie obecnie, kiedy jest w tak złym stanie.
Przy tej drodze na razie nikt nie mieszka, ale wróble na dachu już ćwierkają, że będą powstawać obok niej działki budowlane.
Teraz nawierzchnia jest w miarę równa.
– Ale to dlatego, że kilka dni temu przejechała tu wyrówniarka i zasypała dziury, bo normalnie to tędy trudno przejechać – kiwa głową mężczyzna. – Ale za dwa – trzy dni będzie już inaczej. I jak tylko popada deszcz, zrobią się koleiny i znów będzie istna droga przez mękę. Nie idzie o to, żeby tu była droga luksusowa, z asfaltu, bo jeżdżą tędy ciągniki o różnych gabarytach, ale chodzi o jej utwardzenie, wysypanie kamienia, wyrównanie go i ubicie.
Mężczyzna mówi, że na przełomie 2019/2020 roku pisał w tej sprawie do Rady Miasta i burmistrza Wielunia.
– Rada odpisała, że przekazała temat do burmistrza – wspomina nasz rozmówca. – Burmistrz natomiast napisał, że na razie nie ma na ten cel środków, bo ta droga nie jest ujęta w budżecie. I w ten sposób stanęło to w martwym punkcie. Ale myślę, że przy dobrej współpracy naszego burmistrza z samorządem i czynnikami zewnętrznymi, chociażby z marszałkiem Grzegorzem Schreiberem, można by było tę drogę zrobić z korzyścią dla mieszkańców i regionu. Włodarz gminy mógłby się tu wykazać.
W sprawie opisywanej drogi zwróciliśmy się z pytaniami do wieluńskiego ratusza. Do tematu wrócimy po otrzymaniu odpowiedzi.
Fot.: Elżbieta Wodecka
Zdjęcie:
Teraz droga jest w miarę równa – pokazuje pan Ryszard. – Ale po deszczu będą tu głębokie koleiny