Elżbieta II, królowa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, nie żyje. Zmarła w czwartek, 8 września. Była najdłużej panującą brytyjską królową w historii (drugą najdłużej panującą głową monarchii na świecie. W poniedziałek, 19 września, na uroczystości pogrzebowe zostały zaproszone głowy niemal wszystkich krajów. Jak jej śmierć odbierają mieszkańcy naszego regionu?
Józef Dwornicki z Słupska uważa, że na pewno śmierć królowej bardziej przeżywają Anglicy, którzy ją bardzo szanowali i poważali.
– Tam jest trochę inna kultura. Ludzie bardziej szanują rządzących swoim krajem. Nie będziemy się czarować, że u nas jest podobnie, bo nie jest – mówi Dwornicki i dodaje, że odejście Elżbiety II w Polsce niewiele zmieni i szybko zostanie zapomniane.
Olek Józala z Wielunia jest przekonany, że ani w Polsce, ani na świecie nic się specjalnego nie zmieni.
– Koronują nowego króla i tyle. Miała ciepłą posadę i sobie żyła. Teraz Wielka Brytania jest odrębnym krajem, wyszli z Unii Europejskiej. Uważam, że śmierć królowej nic nie zmieni.
Sławomir Kubiak, mieszkaniec Wielunia, zastanawia się jak będzie się sprawował nowy król Karol III.
– Na pewno królowa Elżbieta II była osobą, którą znał i podziwiał cały świat – zaznacza Kubiak.
– Wiadomo, że po uroczystościach pogrzebowych temat się wyciszy, a świat pójdzie w swoją stronę. Mamy teraz ważniejszy temat, konflikt za wschodnią granicą – podsumowuje.
Z mieszkańcami regionu, o śmierci królowej i jej konsekwencjach, rozmawiał Michał Borczyk.