Patrol pajęczańskiej drogówki podjął decyzję o eskorcie pięciolatki do szpitala. Dziewczynka uległa nieszczęśliwemu wypadkowi i potrzebowała pilnej opieki lekarskiej.
Do zdarzenia doszło 6 lutego w Rząśni.
– Do policjantów, patrolujących miejscowość, podjechał samochód osobowy volkswagen touareg, którym podróżowało małżeństwo z pięcioletnią córką – informuje asp. Marcin Pawełoszek, rzecznik KPP w Pajęcznie.
– Dziewczynka uległa w domu nieszczęśliwemu wypadkowi i potrzebowała natychmiastowej pomocy medycznej. Niestety, właściwą placówką był oddalony o prawie 40 kilometrów wojewódzki szpital w Bełchatowie. Ojciec pięciolatki poprosił funkcjonariuszy o pomoc w szybkim dotarciu do tego szpitala.
Mundurowi bez chwili wahania powiadomili o zaistniałej sytuacji dyżurnego pajęczańskiej komendy, włączyli światła błyskowe, sygnały dźwiękowe i ruszyli do Bełchatowa, eskortując volkswagena z małą pacjentką. Rodzina szybko i bezpiecznie dotarła do placówki medycznej, gdzie dziecko trafiło pod opiekę specjalistów.
– Służba w policji bywa nieprzewidywalna i często wymaga od funkcjonariuszy szybkiego podejmowania trafnych decyzji – przypomina Pawełoszek.
fot.: KPP Pajęczno