Tak brzmią słowa jednej z piosenek, który śpiewa zespół będący bohaterem dzisiejszego odcinka naszego cyklu „Co niedziela gra kapela”. Jest on wizytówką swojej gminy i od blisko 50 lat rozsławia ją. W tym czasie odniósł też sporo sukcesów.
Zespół Pieśni Ludowej z Osjakowa powstał w sierpniu 1976 roku. Inicjatorką jego założenia była działaczka i kierowniczka miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich Maria Dederko. Była miłośniczką folkloru. Interesowała się tutejszymi pieśniami i zwyczajami ludowymi, i bardzo jej zależało, aby nie zaginęły. To zapewne skłoniło ją do utworzenia zespołu. Sama też pisała teksty piosenek i dobierała do nich melodie.
Na początku zespół składał się z dziewięciu osób. Po roku liczba ta wzrosła do 16. Były to głównie panie z KGW oraz rolnicy z Osjakowa. Zespołem opiekowała się wtedy i wspomagała go tutejsza Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska”.
– Nie mieliśmy wtedy swojego stałego lokalu, więc próby odbywały się w różnych miejscach – wspomina obecna kierowniczka zespołu Krystyna Korytek, która śpiewa w nim od początku. – Raz było to w sali, a jak tam nie można było, to w domach prywatnych albo w szkole. Wtedy też tańczyliśmy i przyjeżdżał do nas choreograf. Stałą siedzibę mamy od czasu, gdy w gminie powstał Gminny Ośrodek Kultury. To jest gdzieś od 35 lat.
Swój pierwszy występ zespół miał już w 1976 r. na zebraniu Spółdzielni Oszczędnościowo – Pożyczkowej w Osjakowie. Rozpoczął go piosenką, której początkowe słowa brzmiały: „W osjakowskim banku pierwsze jest zebranie”. Jej tekst napisała właśnie Maria Dederko. Muzycznie wspierał zespół nauczyciel z Raduckiego Folwarku Jan Sarowski, który przygrywał mu na akordeonie. Systematyczna praca przyniosła szybko efekty i zespół zaczął swoimi występami uświetniać różne imprezy na terenie gminy i województwa. W repertuarze znajdowały się głównie piosenki ludowe, szczególnie z okolic Osjakowa. Pojawiły się też sukcesy. W 1977 r. otrzymał wyróżnienie na Festynie Sztuki Ludowej w Sieradzu. Rok później na regionalnych eliminacjach zorganizowanych w Warszawie przez Centralny Związek Spółdzielni Spożywców wyśpiewał 2. miejsce. W tych pierwszych latach występował pod nazwą Zespół Pieśni Koła Gospodyń Wiejskich.
– Nie miałyśmy wtedy jeszcze oryginalnych strojów wieluńskich – mówi Krystyna Korytek. – Śpiewałyśmy więc w strojach stylizowanych na ludowe, w jakichś zapaskach, bluzkach. Nie były one jednolite. Każda miała trochę inny.
W 1981 r. kierownikiem muzycznym zespołu został Wiesław Kamer. Być może również w tym czasie funkcję kierownika po Marii Dederko objęła Bolesława Krzywańska. To jej zespół zawdzięcza stroje wieluńskie, w których występuje do dziś.
Rok 1989 był dla Zespołu Pieśni Ludowej z Osjakowa czasem dużych zmian. Wtedy przeszedł pod patronat Gminnego Ośrodka Kultury, a jego kierownikiem została Stanisława Górnacka. Liczył on wtedy 14 osób, a prowadzili go: Tadeusz Kubiak i Jan Andrzejewski. Obaj grali również w kapeli ludowej w Osjakowie.
– Tadeusz był wymagającym instruktorem – wspomina pani Krystyna. – Grał na akordeonie. Fajnie się z nim śpiewało. Jan Andrzejewski natomiast grał na skrzypcach.
Zmiany wyszły chyba na dobre, bo w 1991 r. zespół odniósł swój największy sukces. Wystąpił na 25. Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym. Zaśpiewał tu a cappella trzy utwory z regionu wieluńskiego i dostał wyróżnienie. Utwory z tego regionu są nadal podstawą repertuaru zespołu. Wiele z nich pochodzi z okolic Osjakowa. Zostały one zebrane m. in. przez Marię Dederko.
– Sporo tych piosenek przekazały panie, które najwcześniej w zespole występowały, między innymi mama pani Krystyny Korytek – wyjaśnia Tomasz Majtyka, obecny instruktor. – Teraz śpiewamy je na różnych przeglądach. Trochę nam się tych piosenek nazbierało.
– Mama ma już 90 lat, ale pamięta te utwory ze swojej młodości – dodaje pani Krystyna. – Nauczyła się ich od jeszcze starszych ludzi.
Śpiewanie w zespole rozbudziło w członkiniach zainteresowanie folklorem, o którym również chętnie opowiadają.
– Dawniej ludzie, jak szli w pole, to śpiewali – uśmiecha się Renata Kubisiak. – A że mieli talent do układania tekstów, to tak te piosenki się tworzyły.
– I śpiewało się wtedy najczęściej a cappella, bo nie zawsze był instrument i ktoś, kto by na nim zagrał – dodaje Agata Niemczyńska. – Panie śpiewały na skubaniu piór, gdzieś w polu, przy grabieniu siana albo jak się spotkały na ławce. Wystarczyły dwie – trzy sąsiadki i zaczynały śpiewać. I tak się tworzył folklor.
Oprócz piosenek ludowych autentycznych, zespół ma w swoim repertuarze również utwory patriotyczne, biesiadne, folkowe. A ich dobór na występach uzależniony jest od charakteru imprezy.
W 1995 r. instruktorem zespołu został Ryszard Zawadzki. Druga istotna zmiana miała miejsce w roku 1996. Kierownictwo zespołu objęła Krystyna Korytek i pełni tę funkcję do dziś. Wtedy też zespół obchodził 20-lecie swojego istnienia. Z tej okazji odznaczony został „Medalem XX-lecia Województwa Sieradzkiego”. Również kolejne jubileusze przyniosły zespołowi wyróżnienia. W 2006 r. na swoje 30. urodziny otrzymał nagrodę Marszałka Województwa Łódzkiego, a pięć lat później, z okazji 35-lecia, uhonorowano go nagrodą specjalną Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Szczególne znaczenie dla zespołu ma odznaka honorowa „Zasłużony dla Kultury Polskiej”, którą otrzymał w 2009 r.
Od 13 lat instruktorem jest Tomasz Majtyka z Ożarowa.
– To bardzo dobry instruktor i bardzo pogodny człowiek – mówią zgodnie członkinie. – Zawsze uśmiechnięty, punktualny. Nigdy nas nie zawiódł. I najważniejsze, że na nas nie krzyczy.
Jak większość zespołów ludowych, również ten z Osjakowa boryka się ostatnio z pewnymi problemami. Najważniejszym jest brak chętnych osób do śpiewania, szczególnie młodych.
– Chciałybyśmy, żeby było nas więcej – przyznaje Renata Kubisiak. – Mała liczba powoduje, że brak jednej lub dwóch osób na występie, czy próbie bardzo osłabia zespół. A młodzież nie garnie się do śpiewania.
Paniom bardzo zależy, aby zespół trwał, śpiewał i kultywował dawne, ludowe obyczaje.
– Te spotkania na próbach, czy występach, to dla nas takie oderwanie od tego pędu, możliwość zatrzymania się, odetchnięcia – mówi pani Renata. – Również te piosenki, które śpiewamy, są dla mnie niesamowite. Opowiadają o czymś, mają swoją mądrość. Są o przyrodzie, miłości, zwierzętach. Szkoda, że kobiety mówią, że nie mają na to czasu. A ja uważam, że tu idzie o tę chęć zaśpiewania, spotkania się. To po prostu trzeba chcieć.
– Dużą rolę w tym śpiewaniu odgrywa rodzinna tradycja – stwierdza Agata Niemczyńska. – U mnie w domu śpiewała babcia, śpiewała mama i ja ciągle słyszałam ten śpiew. Ale myślę, że na tradycję trzeba też spojrzeć szerzej. Nie możemy zachłysnąć się tym Zachodem, mówić, że pięknie jest gdzieś tam daleko. A nasza tradycja w tym czasie upadnie i jej nie będzie. Trzeba ją podtrzymywać, bo to są nasze korzenie i z nich się wywodzimy. I dobrze, że takie zespoły jak nasz, ciągle istnieją.
Sukcesem osjakowianek jest również współudział w nagraniu płyty „Nasze korzenie nasza wielka duma” oraz uczestnictwo w tworzeniu wideoklipu „Dałam ja Ci dałam” grupy LaMaro.
– To było dla nas coś niesamowitego – zgodnie twierdzą panie. – Pokazany został w nim nasz Osjaków. Co prawda, my byłyśmy tylko tłem, ale i tak nam troszkę zazdroszczono.
***
Aktualny skład zespołu:
Krystyna Korytek (kierowniczka), Kamila Korytek, Danuta Kubiak, Renata Kubisiak, Jadwiga Matusiak, Czesława Makoska, Agata Niemczyńska, Alicja Przybył i Tomasz Majtyka (instruktor).
Fot.: Elżbieta Wodecka
Zdjęcie:
Panie z Zespołu Pieśni Ludowej z Osjakowa mówią, że ich sukcesem jest również to, iż są zapraszane na różne imprezy i że ludzie chcą je słuchać