Agata Wawrzyniak z Konopnicy puka do wielu drzwi i prosi o wsparcie dla swojego kuzyna, który w czerwcu uległ poważnemu wypadkowi. Przeżył, ale wymaga kosztownej rehabilitacji. Potrzebne jest ponad 150 tys. zł. Póki co zbiórka pieniędzy na siepomaga.pl idzie bardzo opornie. Dopiero udało się zebrać tysiąc złotych z groszami.
Karol Lewandowski z Owieczek, w gminie Klonowa, ma 20 lat. Dopiero co ukończył szkołę i zastanawiał się nad planami na całe dorosłe życie. Kocha zwierzęta, od pewnego czasu pomagał w schronisku bezdomnym czworonogom. Teraz to on potrzebuje pomocy…
Data 13 czerwca 2022 roku zapisała się w kalendarzu Lewandowskich czarnym kolorem. 20-letni Karol, jadąc autem razem z wujem, uległ poważnemu wypadkowi. Do zdarzenia doszło na drodze między Lututowem a Klonową.
JECHAŁ BEZ UPRAWNIEŃ… GROZI MU 5 LAT WIĘZIENIA
Karol kierując volkswagenem spowodował wypadek, w którym poszkodowany został 54-letni pasażer. Okazało się, że nie miał uprawnień i złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.
– 13 czerwca, ok. godz. 11.20 dyżurny sieradzkiej policji otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w miejscowości Klonowa. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, 20-letni mieszkaniec powiatu sieradzkiego kierujący volkswagenem nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na pobocze – informowała wówczas asp.sztab. Agnieszka Kulawiecka, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu.
Samochód uderzył w betonowy mostek przed jedną z posesji, a następnie w przydrożne drzewo. Wezwane na miejsce służby ratunkowe przewiozły 54-letniego pasażera do sieradzkiego szpitala.
Po Karola przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował go do szpitala w Łodzi.
Na miejscu pracowali policjanci z udziałem technika kryminalistyki. Wykonali oględziny oraz zabezpieczyli ślady związane z wypadkiem. Od kierowcy oraz pasażera została pobrana krew do badań.
– Po sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że 20-latek nie miał uprawnień do kierowania oraz złamał orzeczony przez sąd zakaz prowadzania pojazdów – podaje przedstawicielka policji.
Okoliczności wypadku wyjaśnia postępowanie prowadzone przez policję pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Sieradzu. Za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów grozi do 5 lat pozbawienia wolności. W sytuacji kierowania pojazdem bez uprawnień, sąd może orzec grzywnę nawet do 30 tysięcy złotych oraz obligatoryjnie zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 6 miesięcy do nawet 3 lat. Kierowca odpowie również za spowodowanie wypadku drogowego.
Trwa postępowanie w sprawie. Rodzina nie wierzy w wersję zdarzeń przedstawianą przez policję, która wskazuje Karola jako sprawcę wypadku.
– Nie wiadomo, czy to on prowadził i ile osób jechało tym samochodem – akcentuje krewna młodego człowieka.
– Osobiście nie wierzę, że to on siedział za kierownicą – dodaje.
PO KILKUNASTU DNIACH WYBUDZIŁ SIĘ ZE ŚPIĄCZKI. NIE MÓWI, ALE WSZYSTKO ROZUMIE
– Syreny wyły. Byłam wtedy z mamą Karola w Wieluniu – opowiada Agata Wawrzyniak kuzynka młodego mężczyzny.
– Najpierw pojechałyśmy na miejsce wypadku, ale tam powiedziano nam, że Karola zabrał helikopter do szpitala w Łodzi. Tam dowiedzieliśmy się, że Karol miał dużego krwiaka w głowie, który musiał zostać natychmiast usunięty – mówi dalej Agata Wawrzyniak.
– Ma zapadniętą połowę czaszki. Po operacji zapadł w śpiączkę. Wybudził się dopiero 30 czerwca – dodaje kuzynka poszkodowanego.
W rozpoznaniu lekarze napisali tak:
„Uraz wielomiejscowy, w wyniku wypadku komunikacyjnego (…) ewakuacja krwiaka podtwardówkowego. Cel terapii: torowane obrotów i transferów, wzmacnianie mięśni tułowia i kończyn, poprawa kontroli posturalnej, poprawa równowagi w siadzie, poprawa komunikacji niewerbalnej i werbalnej(…) przystosowanie do wózka inwalidzkiego i jego dobór”.
ZBIÓRKA IDZIE MARNIE, ALE BLISCY SIĘ NIE PODDAJĄ, BŁAGAJĄ O WSPARCIE
Karol leży praktycznie w bezruchu. Nie mówi, ale rozumie co mówią do niego inni. Potrzebuje intensywnej terapii i wzmożonej rehabilitacji.
– Na dziś nie wiadomo co z nim dalej będzie. Ma trafić do Otwocka na leczenie, ale żeby tam trafił musimy mieć 17 tys. zł, na zaliczkę, bo inaczej go tam nie przyjmą – zaznacza kuzynka Karola.
Łącznie potrzebne jest ponad 150 tys. zł. Choć na razie zbiórka idzie bardzo opornie, to Agata Wawrzyniak nie poddaje się. Wierzy, że znajdą się ludzie dobrej woli, którzy pomogą Karolowi wrócić do w miarę normalnego życia.
AUREOLE GASNĄ, GDY LOS NAS TRAGICZNIE DOŚWIADCZA
/ komentarz autora /
Spodziewam się, że wielu, po przeczytaniu artykułu o Panu Karolu, stwierdzi, że jest sam sobie winien. Powiedzą, że nie powinien jechać, że przecież miał zakaz, że mógł zabić niewinnych, że takich to powinni srogo karać. To wszystko, może i prawda, ale…
Jako społeczeństwo mamy wielką łatwość oceniania innych. Tak jakbyśmy sami nie popełniali żadnych błędów. Wielokrotnie w takich sytuacjach, gdy słyszę niewybredne komentarze ludzi, mam wrażenie, że wszyscy wokół zdają się być święci. Ich aureole gasną dopiero wtedy, gdy los tragicznie doświadczy ich samych.
Mam zatem jedną prośbę, Drodzy Czytelnicy, nim kogoś osądzicie, spójrzcie w lustro i zapytajcie sami siebie, czy ja nigdy nie zrobiłem nic nieodpowiedzialnego?
Osobiście, stając przed lustrem, nie pytam o to, bo wiem, że wielokrotnie zrobiłem coś, czego dziś żałuję, co po przemyśleniu zrobiłbym inaczej… Coś, co także mogło skończyć się źle. W lustrzanym odbiciu nie widzę aureoli nad moją głową. A Wy, co widzicie?
***
Każdy kto chce pomóc, może wpłacić dowolną kwotę przez stronę siepomaga.pl
Karol Lewandowski – zbiórka charytatywna | Siepomaga.pl
