Dobre wieści dotarły do gminy Biała z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Fragment drogi krajowej nr 74 Biała-Biała Rządowa zostanie objęty odcinkowym pomiarem prędkości. Samorządowcy i mieszkańcy, na czele w wójtem Aleksandrem Owczarkiem, walczyli o to od siedmiu lat. Póki co ITD nie podaje szczegółów, co do konkretnej daty montażu urządzeń.
O tym, gdzie zostaną zamontowane urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości, poinformowała w poniedziałek, 27 marca, Alvin Gajadhur, Główny Inspektor Transport Drogowego. W całym kraju powstanie 39 instalacji, w tym sześć na terenie województwa łódzkiego.
– Po siedmiu latach starań w końcu jest szansa, aby poprawiło się bezpieczeństwo mieszkańców Białej – komentuje wójt Aleksander Owczarek.
– Oczywiście chcielibyśmy, aby instalacja została u nas zamontowana jak najszybciej, jednak zdaję sobie sprawę, że w pierwszej kolejności urządzenia trafią na drogi z większym natężeniem ruchu. U nas jest to około 10 tys. pojazdów na dobę, a są strasy, gdzie kursuje nawet około 30 tys. aut na dobę.
Wójt liczy się z tym, że być może faktyczny montaż może nastąpić dopiero w przyszłym roku, jednak najważniejsze, że gmina na listę trafiła.
W poprzednich latach, mimo monitów Owczarka, petycji mieszkańców, a nawet protestów, tutejsi słyszeli, że na odcinkowy pomiar na razie nie mają co liczyć. O sprawie na naszych łamach pisaliśmy już nie raz. Mieszkańcy podnoszą, że w tej chwili od rana do wieczora swobodny wyjazd z posesji graniczy z cudem. Po trasie pędzą zarówno osobówki, jak i ciężarówki, większość pojazdów nie stosuje się do ograniczeń prędkości. Wielokrotnie w ciągu ostatnich kilku lat dochodziło wzdłuż trasy zarówno do kolizji, jak i do tragicznych w skutkach wypadków.
-To co nam zafundowano w 2009 r. przez przebieg obwodnicy Wielunia, ja to nazywam trapezem głupoty S8 i tu ten wykwit na trasie S8 widać, tj., od Walichnów, pod Sieradz do Rzgowa i z powrotem do Piotrkowa – wiele razy powtarzał wójt.
– Nie mielibyśmy kłopotu, gdyby normalny, naturalny przebieg był S-8 Wieluń-Bełchatów, z obwodnicą tą, która już jest. Po prostu by to funkcjonowało, nie trzeba byłoby mówić o tym, co dzisiaj mówimy, o modernizacjach dróg krajowych w kierunku do węzła Walichnowy i do węzła Złoczew – zaznacza.
Samorządowiec od dawana wskazuje, że rządzący powinni poczuć się do poprawy sytuacji, chociażby w postaci zamontowania urządzeń, które bezpieczeństwo by poprawiły. Tymczasem słane po wielokroć pisma i petycje nie trafiały argumentacją do decydentów. Tutejsi dowiadywali się z odpowiedzi zarówno Ministerstwa Infrastruktury jak i Generalnego Inspektora Transportu Drogowego, że droga biegnąca przez Białą nie stanowi aż tak dużego zagrożenia w skali kraju. Z kolei wójt pokusił się o porównanie natężenie ruchu w Klukach pod Bełchatowem, gdzie pomiar od lat funkcjonuje i okazało się, że w Białej jest większy. W dodatku w najbardziej tragicznym okresie w latach 2019-21 zginęło tu pięć osób. To wszystko sprawiło, że mieszkańcy w listopadzie 2021 r. wyszli protestować na drogę.
– Od ponad pięciu lat walczymy o odcinkowy pomiar ze względu na szczególne natężenie ruchu – tłumaczyła wtedy Agnieszka Kupiec, przewodnicząca protestu.
– Rok temu doszło do wydarzenia, które nami wstrząsnęło, zginął 17-letni chłopiec, przyjaciel, syn naszych najbliższych znajomych. Ostatnio zginęła młoda kobieta, która miała rodzinę, życie przed sobą. Te zdarzenia były dla nas wstrząsające.
-Dlatego postanowiliśmy, że nie będziemy dłużej czeka – zaznaczała.
Ramię w ramię z mieszkańcami protestował też wójt.
– Wydatek na urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości to kilkaset tysięcy złotych. 90 proc. ofiar to są mieszkańcy naszej gminy, dlatego prosimy, występujemy, apelujemy i protestujemy, by poprawić właśnie w ten sposób bezpieczeństwo – akcentował.
Wtedy pojawił się pomysł, aby do Białej przenieść urządzenia zdemontowane w innym miejscu, jednak nie doszło do jego realizacji. Niestety już kilka tygodni po proteście doszło do kolejnego wypadku, w którym bardzo poważnych obrażeń doznali ojciec i jego syn. Mieszkańcy znów pośredniej przyczyny upatrywali w prędkości. Teraz liczą, że na wsi w końcu zrobi się bezpieczniej.
– My dalej podejmujemy działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa na dk74. GDDKiA zamontuje nam lepsze oświetlenie, kilkakrotnie lepiej świecące, na siedmiu przejściach dla pieszych, na wiszących nad nimi masztami ze znakami D-6 – mówił w styczniu w rozmowie z „Kulisami…” Aleksander Owczarek.
– Zakupiliśmy już odpowiednie lampy do tego montażu.
Zwieńczeniem działań wójta są dobre wieści z ITD. Cieszy się z nich również wieluński parlamentarzysta Paweł Rychlik.
– Droga była długa, ale uwieńczona bezpieczną metą – komentuje Rychlik, który zaznacza, że spotykał się kilkukrotnie w sprawie urządzeń z Alvinem Gajadhurem.
– Pierwsza wizyta u Głównego Inspektora Alvina Gajadhura sięga początku 2020 roku. Następnie kolejne rozmowy i wizyty między innymi z ministrem Infrastruktury Andrzejem Adamczykiem. Mieszkańcy Białej musieli czekać długo, ale udało się. Myślę, że w tym roku na odcinku Biała Rządowa-Biała Pierwsza mieszkańcy poczują się bezpieczniej – kończy poseł z Wielunia.