54-letni mieszkaniec powiatu radomskiego został zatrzymany po rajdzie trasą S8. Po drodze zgubił ładunek, uderzył w bariery ochronne, a następnie, wjeżdżając na mop w Niwiskach (gm. Sokolniki) uszkodził zaparkowaną naczepę. Mężczyźnie grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.
Spędził noc w policyjnym areszcie, stracił uprawnienia do kierowania pojazdami i czeka go proces – takie konsekwencje musi ponieść 54-latek.
– Na stanowisko kierowania wieruszowskiej komendy po godzinie 10:00, 18 maja, wpłynęło zgłoszenie, z którego wynikało, że na 124. km drogi S8 w kierunku Wrocławia, kierujący pojazdem ciężarowym z naczepą uderzył w bariery ochronne i gubiąc przewożony ładunek nadal kontynuował jazdę – relacjonuje asp. Piotr Siemicki, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Wieruszowie.
– Ze zgłoszenia wynikało również, że kierowca ciężarówki po zdarzeniu zatrzymał się na mopie Niwiska. Funkcjonariusze z wieruszowskiej komendy na parkingu zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kierowanie tym pojazdem – dodaje.
Dodatkowo okazało się, że wjeżdżając na parking kierowca uszkodził zaparkowaną naczepę marki Kogel. Funkcjonariusze zbadali mężczyznę pod kątem użycia alkoholu, wydmuchał ponad 3 promile. Został więc zatrzymany i noc spędził w policyjnym areszcie.
– Kierowanie autem w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem zagrożonym karą nawet do dwóch lat pozbawienia wolności – przypomina asp. Siemicki.
– Dodatkowo sąd obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów albo pojazdów określonego rodzaju na okres nie krótszy niż 3 lata oraz orzeka świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości od 5 tys. złotych do 60 tys. zł.