Nie lada biedy napytał sobie 26-letni mieszkaniec Wieruszowa. Mężczyzna awanturował się na klatce schodowej, więc sąsiedzi wezwali policję. Mundurowi, którzy przyjechali na interwencję, w mieszkaniu agresora odkryli narkotyki. Teraz grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.
Prawie 20 gram narkotyków, marihuany i amfetaminy, zabezpieczyli stróże prawa w mieszkaniu na terenie jednego z osiedli w Wieruszowie. Ich posiadasz usłyszał już zarzuty. Funkcjonariusze odkryli zakazane substancje niejako przy okazji, ponieważ do mieszkania ich właściciela trafili po interwencji sąsiadów.
– 14 marca, po19:00, policjanci wieruszowskiej „prewencji” zostali skierowani na interwencję, dotyczącą awanturującego się mężczyzny – relacjonuje asp. sztab. Damian Pawlak, rzecznik prasowy KPP w Wieruszowie.
– Mundurowi ustalili, że jeden z mieszkańców bloku, miał awanturować się na korytarzu, uderzać w drzwi mieszkań oraz zachowywać się wulgarnie. Po tych ustaleniach, funkcjonariusze niezwłocznie udali się do wskazanego mieszkania. Tam zastali nietrzeźwego 26-letniego lokatora, natomiast wewnątrz lokalu odnaleźli środki odurzające, które mężczyzna usiłował ukryć.
Podczas interwencji młody mężczyzna stał się agresywny i nie reagował na polecenia policjantów. Został obezwładniony. Po badaniu na obecność alkoholu okazało się, że ma prawie 2 promile w organizmie. Agresywny 26-latek trafił do aresztu.
– Podejrzany, po wytrzeźwieniu, usłyszał zarzut posiadania narkotyków – podaje asp. sztab. Pawlak.
– Za takie przestępstwo grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Policjanci, pod nadzorem prokuratora, prowadzą postępowanie przygotowawcze tej sprawie.