W dzisiejszym odcinku naszego cyklu „Co niedziela gra kapela”, piszemy o Grupie Obrzędowo – Śpiewaczej „Raduczanie”. Chociaż zespół w tym roku będzie miał dopiero osiem lat, to już mocno wpisał się w kulturową mapę naszego regionu. Jest obecny na najważniejszych imprezach gminnych i powiatowych z Wojewódzkim Świętem Chrzanu w Osjakowie na czele.
Grupa powstała w 2015 roku.
– Przy kapliczce, po jednej z mszy, nasza pani sołtys Mirosława Kłobus powiedziała, że może byśmy zorganizowali jakiś zespół śpiewaczy – rozpoczyna Alina Wróbel, obecna kierowniczka zespołu. – Żeby coś ludowego śpiewać, gdzieś wspólnie wyjechać. Propozycja ta spotkała się z naszą aprobatą i od tamtej pory zaczęliśmy się spotykać. Próby najpierw odbywały się u niej w domu, a z czasem zostały przeniesione do wyremontowanej świetlicy.
Na początku zespół liczył siedem osób. Jego kierowniczką została właśnie Mirosława Kłobus, a pierwszym instruktorem Edward Stasiak z Raduczyc, który przygrywał na akordeonie.
– Umiał wszystko zagrać – uśmiechają się członkowie zespołu. – Był wyrozumiały, bardzo dla nas dobry, ale rygor i dyscyplinę też potrafił utrzymać. Zresztą sami staraliśmy się ją zachować, bo w przeciwnym razie mógłby się zniechęcić i odejść. Prowadził nas tylko przez dwa lata. Zrezygnował ze względu na zdrowie.
W repertuarze zespołu były przede wszystkim piosenki biesiadne. Swój pierwszy występ grupa miała 31 maja 2015 r. w Szadku na Regionalnym Turnieju Sołectw. Raduczyce reprezentowały na nim gminę Osjaków i pojechały tam z wystawą „Z pola do izby – jak drzewiej bywało w Raduczycach”, tradycyjną potrawą regionalną oraz występem artystycznym, który dali właśnie „Raduczanie”.
– W Szadku było więcej zespołów – wspomina Ireneusz Rogala. – To była taka impreza integracyjna dla wszystkich. Nie przyznawano tam miejsc. Śpiewaliśmy, żeby zaprezentować gminę, siebie, uświetnić imprezę.
By ładnie się prezentować, członkowie za własne pieniądze kupili materiał i poszyli jednakowe stroje dla siebie. Panie miały białe bluzki, granatowe spódnice i kamizelki, a panowie białe koszule i czarne spodnie.
U siebie, w Raduczycach, po raz pierwszy zaprezentowali się we wrześniu 2015 r. na imprezie „Raduczyce dawniej i dziś”.
– Najważniejszą częścią tej imprezy była wystawa starych narzędzi, jakich ludzie używali u nas dawniej – mówi Sabina Jasicka. –
– Zaśpiewaliśmy wtedy kilka utworów, między innymi „Dolinę Warty”, „Kukułeczkę” i „Karetę” – dodaje Tadeusz Gibas.
Miesiąc później w Raduczycach miała miejsce inna duża impreza. Były to obchody Gminnego Dnia Działacza Kultury. Również i ją swoim śpiewem uświetnili „Raduczanie”.
Ciągle doskonaląc swój śpiew oraz rozszerzając repertuar, zespół stawał się coraz bardziej znany. Przekładało się to na jego częstsze występy. W 2016 r. można go było usłyszeć m. in. na Przeglądzie Twórczości Seniorów w Sieradzu, czy na powiatowych obchodach Narodowego Święta Niepodległości. Wystąpił również w Cechu Rzemiosł Różnych w Wieluniu na spotkaniu z rzemieślnikami połączonym z Dniem Seniora.
Także w następnych latach zespół godnie reprezentował swoją miejscowość i gminę w różnych miejscach. Brał udział w wojewódzkich dożynkach w Sędziejowicach, w Gali Kolęd w Łodzi, czy w Powiatowym Przeglądzie Chórów i Zespołów Śpiewaczych w Sokolnikach. Oczywiście nie mogło go zabraknąć na imprezach gminnych, takich jak Dzień Kobiet, czy wieczorach tematycznych organizowanych przez GOK w Osjakowie, np. „Wieczór Moniuszki”, „Wieczór Wyszyńskiego”, „Wieczór dla Niepodległej”. Wtedy już jego instruktorem był Piotr Sitarski, który prowadzi zespół do obecnej chwili.
– To człowiek do tańca i do różańca – mówi bez wahania Ireneusz Rogala.
– Jest jak nauczyciel – dodaje Sabina Jasicka. – Jak ćwiczymy i coś nie wychodzi, coś nam zgrzyta, to przerywa i powtarzamy, do skutku.
– Tupnie, że nie tak i do widzenia – śmieje się pan Ireneusz.
Repertuar zespołu jest bardzo bogaty. Składają się na niego piosenki biesiadne, ludowe, patriotyczne i inne, prawie na każdą okoliczność. Osobliwością jest to, że kilka z nich to utwory, których słowa napisały członkinie zespołu. Wyspecjalizowały się w tym szczególnie Stanisława Podgórniak, która niestety, już z zespołem nie śpiewa i Stanisława Bator. Paniom tym zawdzięczamy m. in. piosenki „Zagłębie chrzanowe”, „Chrzanowe korzyści”, czy „Nasze Raduczyce są w pięknej krainie”. Ostatnio dołączyła do nich Sabina Jasicka.
W 2019 r. grupa uczestniczyła czynnie w warsztatach „Pieśni Przejścia”, które realizowane były w Osjakowie przez łódzki Teatr Chorea. Było to nawiązanie do tradycji śpiewu pieśni pogrzebowych przy zmarłym, która nadal kultywowana jest w Raduczycach i w której członkowie zespołu uczestniczą. Warsztaty te powiązane były z koncertem tych żałobnych pieśni.
– Takie śpiewanie i modlenie się przy zmarłych jest już bardzo starym obyczajem – mówią zgodnie członkowie grupy. – Z dawnych przekazów wynika, że kierował tym głównie starszy mężczyzna, którego w śpiewie wspomagali inni mężczyźni. Śpiewano pieśni, które przekazywane były z pokolenia na pokolenie drogą ustną. Z czasem dołączyły się do tego też kobiety. Tradycja ta dotrwała w Raduczycach aż do współczesnych czasów. Przed epidemią uczestniczyliśmy w takich śpiewach. Mamy nawet do tego specjalne śpiewniki. Teraz stało się to rzadsze. Chyba, że rodzina o to poprosi.
W 2020 r. zespół obchodził swój pierwszy jubileusz. Było to 5-lecie Grupy Obrzędowo Śpiewaczej „Raduczanie”. Na krótko przedtem zespół dostał przedmiot marzeń wielu zespołów ludowych – oryginalne stroje wieluńskie.
– A do tego są piękne trzewiczki – uśmiechają się panie. – Teraz możemy wystąpić na każdym przeglądzie zespołów ludowych.
Za największy sukces zespołu jego członkowie uważają to, że on jest, działa i trwa. A ich największym marzeniem, żeby nadal mogli w nim śpiewać.
– Bo ja kocham śpiewanie i to ludowe, i wszelkie inne – przyznaje Alina Wróbel. – I dlatego mi zależy, żeby ta grupa była i jak najdłużej trwała.
– Do przychodzenia na próby bardzo nas motywuje właśnie nasza kierowniczka – dodaje Sabina Jasicka. – Mówi, że będą nowe piosenki, że będzie się działo, będzie ciepło.
– Dzięki próbom wyjdziemy z domu, spotkamy się, pośpiewamy i nikt nie siedzi przed telewizorem – uśmiecha się Marianna Cłapa.
– Śpiewamy dla przyjemności – puentuje Ireneusz Rogala. – Szkoda tylko, że jest nas tak mało. Naszym największym problemem jest właśnie brak narybku, bo młodzi się tu nie garną.
***
Skład zespołu
Alina Wróbel (kierowniczka), Halina Bator, Marianna Cłapa, Tadeusz Gibas, Sabina Jasicka, Mirosława Kłobus, Oliwia Nagel, Ireneusz Rogala, Piotr Sitarski (instruktor)
Fot.: Elżbieta Wodecka
Zdjęcie:
Członkowie grupy „Raduczanie” zapraszają do siebie wszystkich, którzy kochają śpiewanie