Dwóch przypadkowych świadków ujęło nietrzeźwego kierowcę. 29-letni mężczyzna miał 1,5 promila alkoholu w organizmie, w dodatku kierował bez uprawnień. Do zdarzenia doszło 18 sierpnia, w Trębaczewie.
Nawet na dwa lata za kraty może trafić mężczyzna, który w czwartek urządził sobie przejażdżkę slalomem po drodze krajowej nr 42. A o sprawie poinformowali dwaj świadkowie, którzy uniemożliwili mu dalszą jazdę.
– Zgłaszający oświadczyli funkcjonariuszom, że jadąc drogą, zwrócili uwagę na volkswagena – relacjonuje mł. asp. Wioletta Mielczarek .
– Kierujący osobówką nie trzymał toru jazdy, jechał tak zwanym „wężykiem”. Jego sposób jazdy wskazywał, że może znajdować się pod działaniem alkoholu. Gdy 29-letni kierujący volkswagenem zjechał na myjnię samochodową w Trębaczewie świadkowie natychmiast uniemożliwili mu dalszą jazdę i wezwali policję.
Okazało się, że ma ponad 1,5 promila alkoholu, a po sprawdzeniu w policyjnych archiwach dodatkowo mundurowi odkryli, że nie ma uprawnień do jazdy samochodem.