Kierowca audi uciekał przed policjantami, gdy próbowali zatrzymać go do kontroli. Okazało się, że 25-latek miał ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie, a w wynajmowanej piwnicy przechowuje marihuanę. Grozi mu teraz do 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 21 marca, o godz. 19:25, w Wieluniu, na ul. Częstochowskiej. Policjanci w trakcie służby zwrócili uwagę na przejeżdżające audi, które miało niesprawne oświetlenie. Postanowili więc zatrzymać pojazd do kontroli.
– Kierujący zlekceważył wydawane przez mundurowego sygnały do zatrzymania się i zaczął uciekać w kierunku miasta – informuje st.asp. Katarzyna Grela, rzecznik KPP w Wieluniu.
– Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za nim, cały czas wydając kierowcy wyraźne sygnały dźwiękowe i świetlne, nakazujące zatrzymanie. Mężczyzna ignorował te polecenia. Po przejechaniu kilku ulic, porzucił auto na parkingu przy ul. Popiełuszki i dalej próbował uciekać pieszo.
Ostatecznie mundurowi zatrzymali go w pobliżu sklepu. Uciekinier był agresywny, szarpał policjantów za mundury. Badanie alkomatem wykazało, że 25-latek miał ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie. W trakcie kontroli osobistej mężczyzna otrzymał wiadomość na telefon, z której wynikało, że może on posiadać środki odurzające.
– 25-latek przyznał się, że w piwnicy, którą wynajmuje, ma środki odurzające. Podczas sprawdzenia wskazanego pomieszczenia, funkcjonariusze zabezpieczyli niewielką ilość marihuany – dodaje st. asp. Grela.
Mężczyzna usłyszał zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej, jazdy w stanie nietrzeźwości, stosowania przemocy w celu zmuszania funkcjonariuszy do zaniechania czynności związanych z jego zatrzymaniem oraz posiadania środków odurzających. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 5 lat więzienia.
fot.: KPP Wieluń