Dwóch Sieradzan odpowie przed sądem za serię czynów chuligańskich, których dopuścili się we wtorek (14 marca) w pobliżu Osiedla Jaworowego. Mężczyźni najpierw ukradli alkohol z jednego marketu, a potem niszczyli wszystko, co stanęło na ich drodze.
We wtorek ok. godz. 23:00 dyżurny sieradzkiej policji otrzymał zgłoszenie, że przy ulicy Jagiellońskiej dwóch mężczyzn demoluje samochody. Na miejsce natychmiast został skierowany patrol prewencji. Nieopodal zgłoszonej lokalizacji mundurowi spotkali dwóch mieszkańców Sieradza, którzy już wcześniej byli znani lokalnym służbom.
– U obydwu mężczyzn funkcjonariusze zauważyli widoczne rozcięcia na dłoniach. W pobliżu tego miejsca policjanci ujawnili również cztery uszkodzone samochody. Mężczyźni zostali zatrzymani i przewiezieni do komendy – relacjonuje asp.szt. Agnieszka Kulawiecka.
Starszy z mężczyzn miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu, a jego młodszy kolega niewiele mniej – 1,5 promila. Sama wartość uszkodzeń pojazdów została oszacowana na kwotę ok. 2 tysięcy złotych. Jak się okazało – mężczyźni wcześniej ukradli z marketu markowy alkohol oraz dopuścili się serii innych zniszczeń.
– Mężczyźni po drodze uszkodzili cztery zaparkowane pod blokiem samochody. Następnie wyjęli żeliwną kratkę ze studzienki ściekowej i rzucili nią w drzwi wejściowe do klatki schodowej bloku. Zniszczyli również stojący tam rower. Wandale mijając kościół, weszli na jego plac i wybili szyby w drzwiach wejściowych i gablocie – relacjonuje asp.szt. Agnieszka Kulawiecka.
Obydwaj mężczyźni już wcześniej wchodzili w konflikt z prawem. Dokonane przestępstwa zostały zakwalifikowane jako czyny o charakterze chuligańskim, za które grozi kara do 5 lat więzienia. Starszy z Sieradzan może liczyć się z wyższym wyrokiem, gdyż działał w warunkach recydywy. Sprawą zajmuje się prokuratura.