Strażacy z OSP Wieluń podjęli decyzję, że nie będą zabezpieczać powiatowych zawodów pożarniczych. Czują się pokrzywdzeni, ponieważ wcześniej, jak twierdzą, uzyskali zapewnienie, że sami wezmą w nich udział dzięki „dzikiej karcie”. Okazuje się jednak, że na takową nie mają, co liczyć.
Przez kilka tygodni zarządy gminny OSP powiatu wieluńskiego przeprowadzały eliminacje do zawodów powiatowych. Prawo do startu uzyskały te jednostki, które zajęły pierwsze miejsca w eliminacjach gminnych, to: OSP KSRG Ożarów, OSP KSRG Opojowice, OSP KSRG Czernice , OSP Wielgie , OSP Zabłocie, OSP Wrońsko, OSP Kurów, OSP Grębień, OSP Kraszkowice i OSP Wichernik. Ponadto mogą w nich wziąć udział wszystkie pozostałe OSP, należące do KSRG.
13 lipca na profilu w mediach społecznościowych Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Wieluniu pojawiła się informacja „(…)tradycją jest to, że w zawodach „lucky loserem” jest gospodarz zawodów w miejscowości, w której odbywają się zmagania, czyli jednostka OSP Wieluń.”
Strażacy wzięli to za dobra monetę, zaczęli trenować, wyremontowali motopompę. Dwa tygodnie temu dowiedzieli się, że jednak w zawodach udziału brać nie mogą.
„Rezygnowaliśmy z życia prywatnego, aby pokazać się z jak najlepszej strony.” – twierdzą druhowie z Wielunia, teraz jednak czują, że ich starania poszły na marne. Jak informują postanowili, że nie będą zabezpieczać zawodów „Zostaliśmy źle potraktowani i nie będziemy milczeć w tej sprawie.”- kwitują strażacy.
Prezes zarządu ZOSP RP w Wieluniu, Andrzej Stępień, nie ukrywa zaskoczenia całym zamieszaniem. Przyznaje, że widział zrzut ekranu z wpisem z lipca, ale nie wie kto go umieścił, ani dlaczego, bo decyzji, aby druhowie z OSP Wieluń w zawodach stratowali, nie było. Nie było również, jak twierdzi, takiej tradycji, aby przyznawać „dzikie karty”.
– Na posiedzeniu zarządu sprawa uczestnictwa OSP Wieluń w ogóle nie stanęła – mówi Stępień.
– Nigdy też, ani za mnie, ani za mojego poprzednika w trakcie nie zmieniano zasad. A przyjęliśmy, że w zawodach powiatowych biorą udział zwycięzcy eliminacji gminnych plus 18 jednostek, należących do KSRG. Taki był klucz i przed zawodami gminnymi i każdy o tym wiedział.
– Żenujące jest to, że taka zasłużona jednostka jak Wieluń nie potrafi wygrać zawodów, a potem uzurpuje sobie prawo do występu w kolejnym etapie, nie wiadomo na jakiej podstawie – komentuje Stępień.