Po długiej przerwie, w regionie znów uaktywniła się parlamentarzystka spod Działoszyna. Beata Mateusiak-Pielucha zaprosiła przedstawicieli mediów na konferencję prasową. I choć miała ona dotyczyć stabilności finansów publicznych, to zdominował ją temat obrony papieża Polaka. Posłanka, trzymając obraz ze świętym Janem Pawłem II, mówiła tak: – Zwracam się do ludzi wierzących i niewierzących, do ludzi wszystkich opcji politycznych (…) Wzywamy wszystkich Polaków, jako Polacy, do obrony jednego z największych i najwybitniejszych Polaków w naszej historii.
Po głośnym i kontrowersyjnym reportażu TVN „Fanciszkańska 3” o Janie Pawle II, w przestrzeni publicznej zawrzało. Doszło nawet do tego, że w Sejmie RP przyjęto uchwałę w sprawie obrony dobrego imienia papieża Polaka.
Materiał dowodził, że zarówno jako Ojciec Święty, jak i jeszcze jako metropolita krakowski, Karol Wojtyła, miał rzekomo tuszować sprawy molestowania nieletnich w Kościele i być pobłażliwym wobec pedofilów w sutannach.
Tak mocne oskarżenia nie mogły pozostać bez echa. I nie pozostały. Także w naszym regionie rozgorzała dyskusja na temat świętego. W jego obronie stanęła poseł Beata Mateusiak-Pielucha, która występując zaznaczyła, że robi to nie jako przedstawicielka Prawa i Sprawiedliwości, ale przede wszystkim jako Polka.
– Gdyby nie taki człowiek jak Jan Paweł II nie żyli byśmy w takiej Polsce – przekonywała podczas konferencji, którą zwołała w Starostwie Powiatowym w Pajęcznie.
– Są różne momenty w życiu parlamentarzysty, ale to było wydarzenie wielkiego formatu – oceniła przyjęcie uchwały sejmu w sprawie obrony Jana Pawła II.
– Przepraszam, że się wzruszyłam, ale to jest naprawdę wyjątkowa postać. Ja jeździłam na jego spotkania i jeździli wtedy wszyscy. I moje koleżanki, zupełnie niewierzące, przyjeżdżały do Częstochowy, żeby się z nim spotkać – wspominała.
Posłanka apelowała do przedstawicieli mediów:
– Nie dajmy sobie odebrać ostatnich autorytetów, które nas łączą. (…) Nie dajmy szargać imienia papieża na podstawie esbeckich materiałów, niesprawdzonych. Nawet esbecja, nie opublikowała ich nawet w czasie gdy był papieżem, kiedy zwalczano go na wszystkie możliwe sposoby. A teraz nagle, po tylu latach, jakieś esbeckie materiały, wyciągnięte przez holenderskiego dziennikarza, który od lar walczy z Kościołem w Polsce, są podstawą do ogólnoświatowej nagonki, wychodzącej z Polski, przeciwko naszemu papieżowi. (…) Kiedy Karol Wojtyła rządził w Krakowie, zabijano księży, wlewano wódkę w usta zamordowanych księży, podrzucano pornografię Popiełuszce. To wszystko było w gazetach – mówiła poseł Beata Mateusiak-Pielucha, stawiając pytanie dlaczego nie ujawniono tych materiałów kiedy papież żył, bo wówczas mógłby się bronić.
Parlamentarzystka z pajęczańskiego ubolewa nad tym, że nie przeprowadzono dekomunizacji i nie rozliczono wszystkich tajnych współpracowników w kościele, na uczelniach i w środowisku dziennikarzy.
– Jestem za oczyszczeniem wszystkich archiwów. Wtedy by może nasze życie polityczne się oczyściło podsumowała.