W ubiegłym tygodniu (21 lutego) bełchatowscy policjanci otrzymali zgłoszenie o oszustwie metodą „na policjanta”. Tym razem ofiarą sprawców padło małżeństwo seniorów, które uwierzyło, że pomaga policji w tajnej operacji. Funkcjonariusze szybko podjęli trop w celu ustalenia sprawców. Śledztwo zakończyło się sukcesem. Para oszustów najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
– Około 16.00 na numer stacjonarny pokrzywdzonych zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako inspektor policji i poinformował, że na osiedlu grasują przestępcy, a pieniądze seniorów są zagrożone. (…) Zmanipulowani przez przestępców seniorzy postąpili zgodnie z instrukcją przestępców, spakowali w reklamówkę swoje oszczędności i wszystko wynieśli na korytarz – relacjonuje nadkom. Iwona Kaszewska.
Seniorzy byli przekonani, że ten sposób pomagają policji. Po przekazaniu pieniędzy seniorka postanowiła zadzwonić pod numer alarmowy, gdzie dowiedziała się, że całe zdarzenie było oszustwem.
W sprawę zaangażowali się bełchatowscy śledczy, którzy sprawdzali każdą informację mogącą doprowadzić ich do sprawców, m.in. rozmawiali z mieszkańcami oraz sprawdzali monitoring. Po kilku dniach udało się wytypować sprawców.
– 46-letnia kobieta i jej 56-letni partner zostali namierzeni przez bełchatowskich policjantów na terenie Wrocławia. Byli zaskoczeni, gdy stróże prawa wylegitymowali ich na parkingu. Przeszukując ich mieszkanie, policjanci między innymi znaleźli i zabezpieczyli około 50 tysięcy złotych, telefony komórkowe oraz karty sim – dodaje nadkom. Iwona Kaszewska.
Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na postawienie parze zarzutów. Za popełnione czyny grozi im kara 8 lat więzienia. Sąd na wniosek prokuratury tymczasowo aresztował podejrzanych na okres 3 miesięcy.