Nigdy nie powinniśmy wsiadać za kierownicę, jeśli poprzedniej nocy byliśmy na mocno zakrapianej imprezie. Przekonał się o tym 28-latek z woj. dolnośląskiego, który przyjechał samochodem na oleską komendę, aby sprawdzić swoją trzeźwość. Młody kierowca miał w organizmie blisko promil alkoholu. Zupełnie trzeźwy i z uprawnieniami do kierowania był natomiast jego pasażer.
–Mężczyzna chciał sprawdzić swoją trzeźwość na samoobsługowym alkomacie znajdującym się w holu głównym komendy. Po badaniu na urządzeniu zapaliła się czerwona ikona sygnalizująca o obecności alkoholu w wydychanym powietrzu. Zupełnie przypadkowo zauważył to jeden z pełniących służbę policjantów – komentuje sprawę asp. sztab. Stanisław Filak, asystent d/s prasowo informacyjnych Komendy Powiatowej Policji w Oleśnie.
28-latek stracił prawo jazdy oraz usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Oprócz wysokiej grzywny grożą mu dwa lata więzienia. Mężczyzna przyznał się do winy i wskazał, że chciał sprawdzić swoją trzeźwość przed ponad stukilometrową trasą.
Kierowca mógł uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji, gdyby na komendę przyszedł pieszo lub pozwolił prowadzić samochód jednemu ze swoich współpasażerów. Z 28-latkiem podróżowały dwie osoby, z czego jedna posiadała uprawnienia do kierowania i była trzeźwa.