Podczas nocnego dyżuru radomszczańska drogówka zauważyła dziwnie
poruszający się samochód. Gdy funkcjonariusze włączyli sygnały świetlne i
dźwiękowe, aby zatrzymać kierowcę do kontroli, ten zaczął uciekać. 24-letni
mieszkaniec Radomska zakończył szybko swoją jazdę na ścianie kamienicy.
Do zdarzenia doszło w nocy z 6 na 7 października. Gdy policjanci próbowali
zatrzymać mężczyznę do kontroli, ten próbował ich zmylić. Zjechał na zatokę
autobusową przy ul. Reymonta, po czym gwałtownie ruszył. 24-latek na skrzyżowaniu z
ulicą Warszyca zaczął tracić panowanie nad kierownicą, finalnie uderzając w ścianę
kamienicy.
– Po przebadaniu kierowcy alkomatem na jaw wyszło, że ma on 2,7 promila alkoholu w
organizmie. Ponadto złamał obowiązujący go zakaz sądowy, dotyczący prowadzenia
pojazdów. Na szczęście jechał sam, ze zdarzenia wyszedł z niewielkimi obrażeniami. Za
spowodowanie kolizji został ukarany mandatem w wysokości 5 000 złotych – informuje asp.
Agnieszka Kropisz
Jak potwierdza radomszczańska policja – sprawa nie zakończy się na mandacie.
Mężczyzna odpowie przed sądem za jazdę „na podwójnym gazie”, niezatrzymanie się do
kontroli drogowej oraz za złamanie zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi.
Łącznie grozi mu za to wyrok nawet do 5 lat pozbawienia wolności.