W Skomlinie powstanie farma fotowoltaiczna. Do jej zbudowania przymierza się gmina. Na to przedsięwzięcie pozyskała 1,9 mln zł z Rządowego Programu Inwestycji Strategicznych „Polski Ład”.
Planowana farma ma mieć moc 0,4 megawata (MW).
– Mamy już wykonany program funkcjonalno – użytkowy tego obiektu i w marcu ogłosiliśmy przetarg na jego budowę – mówi wójt Grzegorz Maras. – Zazwyczaj takie farmy budują klastry energetyczne składające się z kilku gmin, a nawet powiatów. A ta nasza to taka troszeczkę pionierska inwestycja, bo robimy ją sami, jako gmina.
Farma będzie realizowana na zasadzie „zaprojektuj i wybuduj”. Jej powierzchnia ma wynieść około 0,5 ha. Zlokalizowana będzie w południowej części wsi na działkach gminnych, które znajdują się w pobliżu końcówki ulicy Różanej. Atutem tego miejsca jest przebiegająca w pobliżu linia energetyczna o napięciu 15 kV, do której będzie można dołączyć farmę. A dodatkowy czynnik przemawiający za umiejscowieniem jej właśnie tam, to nachylenie terenu w kierunku południowym.
– Jest tam takie lekkie wzniesienie, więc jeżeli te ogniwa fotowoltaiczne będą umieszczone na południowym zboczu, to da to bardzo duży zastrzyk energii – mówi dalej Grzegorz Maras. – A w sprawie przyłączenia do linii 15 kilovolt, wysłałem już pismo do PGE z tym zapytaniem i myślę, że nie powinno być problemu. W przyszłości będzie można dalej tę farmę rozbudowywać, bo jest na to miejsce. A teraz to taki pierwszy etap, który musimy zakończyć do końca 2024 roku.
Gmina chciałaby, aby wyprodukowany prąd zabezpieczał potrzeby siedmiu najbardziej energochłonnych jej obiektów. Są to: budynki urzędu gminy, przedszkola, ośrodka kultury i straży pożarnej oraz oczyszczalnia ścieków i hydrofornie w Skomlinie oraz we Wróblewie. Wcześniej planowano, że w tej grupie znajdzie się też szkoła.
– Ale ze względu na budowę sali gimnastycznej, zadecydowano, że powstanie tam również fotowoltaika – wyjaśnia wójt. – Będą tam zamontowane panele o mocy 35 kilowatów wystarczającej dla pompy ciepła, która będzie ogrzewała salę.
Wójt Maras zastanawia się jeszcze, czy do nadzoru nad funkcjonowaniem farmy oraz rozliczania wyprodukowanej i wykorzystanej energii, nie utworzyć spółdzielni energetycznej.
– Zgodnie z prawem taki twór można powołać – wyjaśnia. – Jego jak gdyby udziałowcami byliby zarządzający wspomnianymi obiektami, czyli prezes straży, dyrektorzy przedszkola, czy GOK-u oraz wójt. Chcielibyśmy, aby ilość wyprodukowanej i zużytej energii rozliczać na zasadzie jeden do jednego. Jeśli byśmy wytworzyli jej więcej, niż zużyli, to tę nadwyżkę niestety, tracimy. Bo musimy występować jako instytucja, która nie zarabia na farmie fotowoltaicznej.
Całkowity, szacunkowy koszt budowy farmy wynosi 2 mln zł. Gmina dostała na tę inwestycję bardzo duże dofinansowanie, bo aż 1,9 mln zł. Sama będzie musiała dołożyć 100 tys. zł. Ale, ile ta kwota wyniesie w rzeczywistości, okaże się dopiero po rozstrzygnięciu przetargu.
Otwarcie ofert zaplanowano na piątek 14 kwietnia, na godz. 10.30.
Fot.: Elżbieta Wodecka
Zdjęcie:
Farma będzie korzystną dla gminy inwestycją – mówi wójt Grzegorz Maras. – Pozwoli zaoszczędzić na zużywanej przez nasze instytucje energii