Po raz trzeci w Zespole Szkół nr 1 odbyła się konferencja, poświęcona tematyce zdrowia psychicznego młodzieży. Wydarzenie miało miejsce w salach warsztatów budowlanych. Przebiegło pod hasłem „Jestem tutaj i wzmacniam twój potencjał”. Zostało poświęcone pracy z uczniem zdolnym oraz zagadnieniom, związanym z kompetencjami miękkimi.
Po raz pierwszy konferencja, dotycząca zdrowia psychicznego w ZS nr 1 została zorganizowana po wielu rozmowach na temat roli specjalistów w szkołach, też w kontekście przepisów prawa.
– To właśnie był główny temat pierwszej konferencji, w jaki sposób psycholog przy pedagog (…) może pracować z uczniem w szkole, mając na uwadze ogrom problemów, które są z młodzieżą i z dziećmi, w jaki sposób może faktycznie dokonywać wsparcia, a nie realizować zadania, które są nadane odgórnie, to nas bardzo męczyło – wspomina początki dyrektor ZS nr 1 Elżbieta Urbańska-Golec.
Druga konferencja odbyła się on-line, wzięło w niej udział sporo pedagogów z terenu całego kraju. Poświęcona była problemom żywienia i zachowaniom agresywnym.
– W tym roku wracamy do konferencji stacjonarnej, gromadząc specjalistów z terenu powiatu wieluńskiego, są to głównie pedagodzy, psycholodzy, wychowawcy, terapeuci pracujący w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych – wymienia Urbańska-Golec.
– Chcieliśmy, żeby było więcej wychowawców, dlatego, że temat jest istotny.
Wykłady i warsztaty prowadziły Joanna Klemińska-Chudy, psycholog, pracująca na co dzień w Zespole Szkół nr 1 oraz Katarzyna Płuska, specjalista komunikacji społecznej, trener.
Jak zwróciła uwagę dyrektor ZS nr 1, uczeń utalentowany to bardzo często uczeń, który nie pokazuje swojego potencjału.
– To jest często osoba, która z jakiś powodów nie chce swoich uzdolnień pokazać i bardzo często jest to uczeń odrzucony, outsider, który w szkole cierpi na samotność, czasami wrażliwy, a czasami zaczyna przebijać się i sprawiać tzw. trudności wychowawcze – zaznaczała Urbańska-Golec.
Zdaniem dyrektorki jednym z problemów w polskiej szkole jest etykietowani uczniów, przez co pogarsza się sytuacja wychowawcza w szkołach i komfort pracy nauczycieli. Na to zagadnienie zwróciła też uwagę Klemińska-Chudy.
– My możemy wiedzieć czym jest uczeń zdolny, ale jeśli my nie będziemy mieć nastawienia odpowiedniego, to nie za wiele nam da to, że będziemy wiedzieć, jaki rodzaj tego ucznia my w swojej pracy mamy – stwierdziła.
– Etykiety i łatki są problemem, bo łatwo przykleić uczniowi łatkę niegrzecznego i się tego trzymać. Łatwo jest przeczytać w opinii psychologiczno-pedagogicznej albo w orzeczeniu, że uczeń ma trudności z przyswajaniem czegoś. Musimy się zastanowić, czy nie zamykamy sobie drogi takim myśleniem i czy nie zatrzymujemy jego rozwoju.
Dyrektor ZS nr 1 zaznaczała, że choć w tytule konferencji można wyczytać, iż jest poświęcona uczniowi zdolnemu, to tak naprawdę każdy jest uzdolniony na swój sposób.
– To jest kwestia tego, w którym kierunku to uzdolnienie jest widoczne – stwierdziła.
– Z mojego punktu widzenia to jest smutne, że w szkole dominuje ten stereotyp, że zdolny to jest ten, który ma piątki. Natomiast ten uczeń, który zdobywa same piątki traci, bo nie ma czasu rozwijać się w kierunku, jaki go najbardziej wzmacnia i najbardziej mu się przyda. Z drugiej strony i system stypendialny, ale też punkty, aby dostać się na wmarzony kierunek studiów, są nastawione na piątki. Mamy więc do czynienia z paradoksem – uważa Urbańska – Golec, wskazując, że każdy pedagog musi sobie odpowiedzieć na pytanie, na czym mu zależy.
– Mi zależy na rozwoju tego młodego człowieka bo on sobie poradzi czy ma trójkę, czwórkę, ale chodzi, aby miał zasób, który go obroni lub wzmocni na tyle, że będzie sobie mógł rozwijać swoje życie.
Jak zaznacza widzi uczniów, którzy świetnie sobie poradzili w dorosłym życiu, ponieważ dostali wsparcie.
MaL