Budowa hali przy Szkole Podstawowej nr 5 od trzech lat podgrzewa temperaturę obrad na sali posiedzeń rady miejskiej Wielunia. Jeszcze 1,5 roku temu burmistrz Paweł Okrasa zapowiadał, że od 1 września 2022r. uczniowie będą mogli z obiektu korzystać. Na razie nie udało się nawet rozstrzygnąć przetargu. Szef wieluńskiego ratusza zapowiada, że ostatnie postępowanie również zostanie unieważnione. Zapewnia, że do kolejnego zgłoszą się oferenci gotowi wybudować halę poniżej wartości kosztorysowej.
Część radnych miejskich, na czele z Anną Dziubą-Marzec ma pretensje do burmistrza, Pawła Okrasy, o brak postępów na budowie. Wszak już w 2020 r. apelowali o jak najszybsze rozpoczęcie procedury przetargowej. Okrasa obruszał się wówczas na próbę wchodzenia w jego kompetencje. Tymczasem moment, kiedy ceny materiałów i robót budowlanych były korzystne, minął. W międzyczasie zmieniano projekt obiektu, aby spełniał wymogi wszystkich interesariuszy, jak podkreślał burmistrz.
Kiedy wiosną 2021 r. przetarg został ogłoszony zgłosiło się 11 przedsiębiorstw, zainteresowanych budową hali. Samorządowcy liczyli, że koszt obiektu zamknie się w 15 mln zł, tymczasem najtańsze oferty przekroczyły 22 mln zł.
Okrasa uważał, że trend się odwróci i kolejne postępowanie będzie dla gminy korzystniejsze.
28 lipca otwarto oferty w kolejnym przetargu. Tym razem gmina oszacowała, że na halę może wydać 27 mln zł. Oferty przekraczają jednak 30 mln zł.
– Ten przetarg unieważniamy – komentuje burmistrz Wielunia, dodając, iż ma informacje od przedsiębiorców, którzy nie zdążyli złożyć dokumentów.
– Mam sygnały z rynku, że może być taniej – zapewnia.
Paweł Okrasa ma osobisty powód, aby obawiać się wysokich cen. Podczas jednej z sesji rady miejskich założył się z Robertem Kają o koszt obiektu. Jeśli przekroczy 25 mln zł burmistrz zaoferował, że przebiegnie 25 km.