W ubiegły czwartek (20 kwietnia) na jedną z sieradzkich stacji paliw podjechał kierowca, który zatankował pojazd i kupił butelkę alkoholu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna był kompletnie pijany. Kasjerka natychmiast zadzwoniła po policję.
– Kasjerka poczuła od kierowcy silną woń alkoholu. Kobieta nie miała wątpliwości, że jest on nietrzeźwy. O całej sytuacji zaalarmowała policję. Oczekując na przyjazd patrolu, poprosiła innego klienta, aby uniemożliwił mężczyźnie odjechanie ze stacji. Odebrał on pijanemu kierowcy kluczyki od samochodu – komentuje asp. szt. Agnieszka Kulawiecka.
Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, sprawdzili trzeźwość kierowcy. Okazało się, że 51-letni mieszkaniec Sieradza ma prawie 3,5 promila alkoholu w organizmie. Teraz za swój czyn odpowie przed sądem. Mężczyźnie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.
Policja apeluje o rozsądek za kierownicą. Pamiętajmy, że nietrzeźwi kierowcy są ogromnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa na drogach.