Mateusz Rogala jest radnym gminy Osjaków. Mandat zdobył w okręgu sołectwo Chorzyna. Startował z list Komitetu Wyborczego Wyborców Kukiz’15. Podczas wyborów w 2018 r. uzyskał 57 głosów poparcia.
Radny Rogala obejmował mandat w wieku zaledwie 23 lat, jest najmłodszym samorządowcem w gminie Osjaków i jednym z najmłodszych radnych w powiecie. Jak przyznaje, do startu w wyborach namówili go stronnicy ubiegającej się o fotel wójta Alicji Kopeć.
– Miałem sporo wątpliwości – wspomina radny.
– W pierwszej chwili planowałem dać negatywną odpowiedź.
Radny twierdzi, że swoją decyzję konsultował z najbliższymi i obecną narzeczoną. Część krewnych radziła mu odpuścić i poczekać z karierą samorządową, aż nabierze życiowego doświadczenia. W tamtym czasie Mateusz Rogala rozważał też wyjazd do pracy za granicę. Ponadto start w wyborach zapowiadali też jego znajomi, więc wiedział, że przyjdzie mu z nimi konkurować. Ci, którzy widzieli go na swoich listach jednak starali się go przekonać. Zobaczyli w nim potencjał, tym bardziej, że od dawna można było obserwować jego zaangażowanie chociażby w działalność Ochotniczej Straży Pożarnej.
– Ostatecznie podjąłem decyzję o starcie, byłem bardzo ciekawy tego wyzwania i chciałem się przekonać, w jaki sposób to wszystko działa – relacjonuje radny.
Pierwsze posiedzenia zarówno komisji jak i rady były dla niego zupełną nowością.
– Wcześniej nawet nie wiedziałem, że pracuje się w komisjach – podaje Rogala, który od 2018 r. wiele zdążył się nauczyć. Zasiada w dwóch komisjach, rewizyjnej oraz rozwoju gospodarczego i rolnictwa.
– Teraz bardzo się cieszę, że zobaczyłem ten świat od kuchni.
Rogala podkreśla, że stara się nie opuszczać poszczególnych posiedzeń, dlatego z pracy poza krajem nic nie wyszło. I choć swoje obowiązki zawodowe wykonuje w delegacjach, na sesje zazwyczaj udaje mu się dotrzeć.
– W środę i czwartek zjeżdżam spod Gdańska, ponieważ mam komisję oraz sesję rady gminy – mówi radny.
– Uważam, że trzeba postępować zgodnie z tym przysłowiem, jeśli się powiedziało „a” trzeba też powiedzieć „b”. Staram się być konsekwentny w swojej decyzji i wywiązywać z obowiązków radnego.
Radny podaje, że choć nieraz obrady nie obywają się bez zgrzytów czy kłótni, udaje się wypracować kompromis.
– Każdy chciałby jak najlepiej dla swojej miejscowości i dla gminy, czasami trzeba na pewne problemy spojrzeć z szerszej perspektywy – uważa samorządowiec.
– Sporo kłótni jest przy rozmowach na temat podatków – nie ukrywa.
Na razie radny nie podjął decyzji w kwestii startu w kolejnych wyborach. Rozmawia o tej kwestii z bliskimi.
– Chciałbym też poznać opinie środowisk z mojej miejscowości, czy ich zdaniem dobrze sprawowałem mandat czy też nie. Nie wiem czy mogę liczyć na ich poparcie. Być może znajdzie się inny kandydat, z ciekawszymi, lepszymi pomysłami – zastanawia się Rogala.
W ciągu tej kadencji w Chorzynie sporo się działo. Funkcjonuje młodzieżowa drużyna OSP, koło gospodyń wiejskich.
– Mamy plac zabaw, siłownię, altanę – wymienia radny, nie kryjąc dumy.
– Mieszkańcy z tego korzystają. W weekend sam to widziałem i poczułem się po prostu szczęśliwy, że ten teren żyje. Dzieci bawiły się na placu zabaw, ktoś sobie siedział pod altaną, po prostu integracja.
Rogala zaznacza, że sam nie byłby w stanie nic zdziałać, ma jednak wsparcie pań z KGW oraz strażaków.
– Cieszę się, że mogę liczyć na przyjaciół – podkreśla Rogala.
Wraz z nimi planuje zrealizować kolejny pomysł – założyć koło wędkarskie.
– Chcemy wykopać staw, mamy motywację, zaprosimy do tej inicjatywy Krzętle i okolice, to na pewno nie będzie duże koło, ale zawsze było moim marzeniem – cieszy się radny.
Samorządowiec ma na uwadze również bezpieczeństwo mieszkańców. Liczy, że uda się doprowadzić do budowy chodnika wzdłuż drogi krajowej.
– Niestety jesteśmy gdzieś na 900 pozycji, jeśli chodzi o listę GDDKiA, tymczasem brakuje bezpiecznego przejścia na odcinku około 150 m – podaje radny.
Rogala uważa również, że w Chorzynie powinien stanąć fotoradar lub urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości.
Wolny czas Mateusz Rogala uwielbia spędzać aktywnie z narzeczoną Moniką i przyjaciółmi.
– Pokochałem góry – mówi samorządowiec.
– Poza tym moje hobby to wędkarstwo i sport – dodaje.