Zdzisław Kopij drugą kadencję jest przewodniczącym Osiedla nr 3 w Działoszynie. Podkreśla, że jego rola jest bardziej reprezentacyjna, bo główną pieczę nad osiedlem sprawuje spółdzielnia mieszkaniowa.
Osiem lat temu został wybrany na przewodniczącego Osiedla nr 3 w Działoszynie.
– Poprzedni przewodniczący zrezygnował, bo został radnym. Mieszkańcy widocznie mieli do mnie zaufanie i można tak powiedzieć, że z przypadku zostałem przewodniczącym – opowiada Zdzisław Kopij.
– Do moich zadań należy roznoszenie nakazów, zbieranie podatków, bo wszelkie decyzje podejmuje i realizuje spółdzielnia mieszkaniowa ,,Nad Wartą”. Urząd gminy i miasta nie ingeruje tutaj za bardzo, bo to nie ich teren.
Zdzisław Kopij przyznaje, że jest łącznikiem między spółdzielnią a gminą i mieszkańcami, zasiada też w zarządzie spółdzielni.
– Pięknieje osiedle, co roku po kolei ocieplają bloki, zostały jeszcze dwa duże z tego starego budownictwa, numery 26 i 27. Przeszli z pracami na nowe, mniejsze bloki, ze względu na obecną sytuację gospodarczą i wysokie koszty. Zgodnie z numerami jest 27 bloków, ale brakuje 14. numeru, więc w sumie nasze osiedle liczy 26 bloków – wymienia przewodniczący.
– Chodniki, drogi są porobione, pracownicy spółdzielni dbają zarówno o teren wokół bloków, jak i naprawiają wszelkie awarie w budynkach. Jest plac zabaw, ale nie mamy terenu, żeby go powiększyć. Bloki są postawione jeden przy drugim, przez co największy problem mamy z parkingiem. Nie ma gdzie parkować, nie ma żadnego placu, żeby wygospodarować dodatkowe miejsca parkingowe.
Osiedle nr 3 liczy około 630 mieszkańców. Nie wszysycy na bieżąco dokonują obowiązujących płatności, co nieraz spowalnia wykonanie zaplanowanych inwestycji.
– Ma być modernizacja oczyszczalni ścieków, ale to też bardzo duży koszt dla gminy, dlatego zadanie już od dwóch lat jest przekładane, może coś w tym roku będzie. Jeśli chodzi o jakieś potrzeby w mieście, to na pewno przydałby się basen. Rozrywkę mamy, bo coroczne dni Działoszyna to jedna z większych imprez w województwie – podkreśla Kopij.
– Moja funkcja przewodniczącego jest reprezentacyjna, bardziej społeczna, liczy się dla mnie kontakt z ludźmi. Dobry przewodniczący powinien być kolektywny, mieć wspólny język ze swoimi wyborcami.
Zdzisław, po latach pracy w cementowni, w ubiegłym roku przeszedł na emeryturę. Wolny czas w sezonie, wspólnie z żoną, spędza na działce, gdzie uprawiają m.in. warzywa. W pełni oddaje się też roli dziadka.
fot.: Katarzyna Cieślik