Pracownia cukiernicza MUSSS istnieje już od półtora roku w Wieluniu. Oferuje ciekawe monoporcje, nowoczesne torty, ale też klasyczne wypieki. Wszystko powstaje na bazie naturalnych i wysokiej jakości składników. Jej właścicielka, Danuta Człapińska, inspiracje cukiernicze przywiozła aż z…Australii.
Pracownia cukiernicza MUSSS powstała w czerwcu 2021 roku.
– Z wykształcenia jestem psychologiem biznesu, ale myślałam, żeby jednak iść w stronę biznesu – opowiada Danuta Człapińska, właścicielka pracowni MUSSS.
– Po studiach wspólnie z partnerem trafiła nam się okazja wyjazdu do Australii i spędziliśmy tam dwa lata. Pracowałam jako baristka w cukierni, gdzie też później zaczęłam pomagać cukiernikowi i tak zrodził się pomysł pójścia na kurs cukierniczy.
Danuta Człapińska najpierw skończyła kursy 4. stopnia w Brisbane, a następnie w Melbourne przeszła szkolenie z wykonywania tortów musowych i monoporcji. Po powrocie do Polski, dalsze cukiernicze doświadczenie zdobywała w jednej z renomowanej cukierni w Warszawie.
– Stwierdziłam, że cukiernictwo to jest kierunek, w którym chcę się rozwijać. Podczas lockdownu, kiedy byliśmy zamknięci w domu, doszliśmy do wniosku, że duże miasto już nam nie odpowiada i wtedy zrodził się pomysł powrotu do Wielunia, w nasze rodzinne strony – mówi Danuta Człapińska, która wróciła do Wielunia po 16 latach nieobecności.
– Rozglądałam się, co jest obecnie na rynku gastronomicznym w Wieluniu i nic do mnie nie przemawiało. Pojawił się pomysł, żeby pokazać coś innego. Cukiernictwo poszło do przodu, jest jakaś fajna opcja i alternatywa od tradycyjnych wypieków, które też są super i mają swój urok. Lubię jednak eksperymentować i chciałam pokazać inną stronę cukiernictwa.
I tak już od półtorej roku w pracowni przy ul. Kościuszki 11 powstają monoporcje (pojedyncze ciastko), tartaletki na kruchym cieście, torty musowe, ciasteczka ręcznie dekorowane (okolicznościowe na śluby, chrzciny, komunie itp.), ciasta i desery dla osób na specjalnych dietach: wegańskie, bez laktozy, bez pszenicy czy ketogeniczne, ale też klasyczne wypieki.
– Technologia tworzenia naszych wypieków jest czasochłonna, ponieważ wszystko same robimy. Monoporcja składa się z różnych tekstur, warstw np. tiramisu ma na spodzie biszkopt kakaowo-orzechowy, w środku jest krem kawowy z czekoladą, wszystko jest otulone musem karmelowym i zamszem czekoladowym. Oddzielnie pieczemy biszkopt, potem trzeba zrobić wkłady i przygotować mus – wymienia właścicielka pracowni MUSSS.
– Budynie, kremy własnoręcznie robimy, konfitury z owoców, nie używamy gotowych produktów z wiaderek czy z proszku. Cały ten proces trwa więc dłużej, ale potem lepiej smakuje produkt i jest jak najbardziej zbliżony do domowych smaków. Jest satysfakcja, kiedy klienci mówią, że czują różnicę.
Cechą wyróżniającą MUSSS jest także sezonowość, czyli dostosowywanie oferty do pór roku. Zimą w pracowni znajdziemy więcej np. czekoladowo-orzechowych monoporcji, a za chwilę pojawią się bardziej owocowe, z truskawkami, rabarbarem. Niedawno, bo w tłusty czwartek furorę zrobiły pączki z marakują, które teraz już co tydzień można spotkać w pracowni.
– Dużo bazuje na smakach australijskich, mango, ananas to mój konik, pokochałam te smaki w Australii. Część klientów lubi też klasykę i trochę zawracam w tą stronę, żeby spotkać się pośrodku z naszymi klientami – przyznaje Danuta Człapińska.
W ofercie pracowni znajdą się zatem tradycyjne torty biszkoptowe przekładane naturalnymi kremami, ale są również torty musowe (bardzo podobne do monoporcji, tylko w większym wydaniu), jak np. bardzo popularny biała truskawka, czyli na spodzie beza kokosowo-migdałowa, żelka truskawkowa i mus z białej czekolady, na wierzchu polewa lustrzana albo zamsz czekoladowy. Można składać indywidualne zamówienia na różnego rodzaju wypieki, pracownia oferuje również słodkie stoły.
Lokal przy ul. Kościuszki 11 czynny jest od środy do piątku w godz.: 9-17, w soboty i niedziele – 9-16. Warto podkreślić, że w pracowni kupi się również dobrej jakości kawę, z palarni w Sieradzu. Od połowy kwietnia w sprzedaży znów dostępne będą lody z firmy ,,Prawdziwe lody” z Opola.
– Staramy się, żeby ta nasza oferta wyróżniała się na wieluńskim rynku. Dużo osób, które na początku nie było przekonanych do naszych smaków, wraca, co nas bardzo cieszy – podsumowuje właścicielka pracowni cukierniczej MUSSS.