Anita Borgul od czterech lat jest sołtyską Małyszyna. Za jej kadencji w miejscowości udało się przeprowadzić sporo inwestycji. Najbardziej dumna jest z remontów dróg: gminnej i powiatowej. Założyła KGW oraz grupę w mediach społecznościowych, by być w stałym kontakcie ze swoimi mieszkańcami. Sołtyska przyznaje, że jest kapitanem wioski, ale bez odpowiedniej załogi sama by nic nie zrobiła.
Anita Borgul została sołtyską Małyszyna 29 stycznia 2019 roku.
– Długo się zastanawiałam, czy w ogóle podołam tym wszystkim obowiązkom związanym z sołtysowaniem – wspomina.
– Grupa mieszkańców namawiała mnie do kandydowania już wcześniej, ale miałam wówczas małe dzieci i chciałam poświęcić się jednak rodzinie. Kiedy coś zaczynam, to chciałabym to realizować na 100 procent.
I tak w sołtysowanie na 100 proc. zaangażowała się cztery lata temu. W tym czasie sporo wydarzyło się w jednym z mniejszych sołectw gminy Wieluń (Małyszyn liczy około 180 mieszkańców – przyp. red.).
– Udało się odświeżyć i wyposażyć świetlicę w meble kuchenne, sprzęty, nową zastawę kuchenną, garnki, kuchnię gazową, lodówkę, namiot, bemary, rolety, klimatyzację oraz wiele innych drobnych rzeczy. Kiedy odświeżaliśmy świetlicę, zastała nas pandemia. Sami malowaliśmy salę, farbę zakupiliśmy z funduszu sołeckiego, a prace wykonywaliśmy we własnym zakresie. Zaczęliśmy jako pełna, duża ekipa, a potem kiedy były ograniczenia, dzieliliśmy się na grupy – opowiada Anita Borgul.
– Kupiliśmy dwie nowe wiaty przystankowe, bo stare były już murowane i w złym stanie technicznym. Dzięki zaangażowaniu środków WDK i zgodzie pani dyrektor udało się jedną z wiat pomalować w tematyce natury. W planach, jeśli znajdą się fundusze, jest też wykonanie drugiego przystanku, by też jakąś naszą historię malował.
Środki pozyskane z programu ,,Sołectwo na plus” pozwoliły na zakup i montaż altany na terenie przy stawie oraz nabycie frytkownicy gastronomicznej.
– Dla mnie priorytet to była budowa dróg. Zrobiono drogę gminną w dwóch etapach, jeszcze został trzeci – odcinek 300 m i mamy świeżo skończoną drogę powiatową wraz z chodnikami – zaznacza sołtyska Małyszyna.
– Jeśli chodzi o remont drogi powiatowej, to ta inwestycja kosztowała dużo czasu, zaangażowania, uczestniczyłam w wielu spotkaniach, rozmowach, ciężko było znaleźć fundusze na jej realizację, ale pojawiło się dofinansowanie z Polskiego Ładu i teraz się cieszymy ładną drogą, a przede wszystkim bezpieczną. Są chodniki i wreszcie nie pyli się, bo ten kurz był strasznie uciążliwy dla nas wszystkich. Droga była wysypana kruszywem, dlatego nie brakowało różnych uciążliwości o każdej porze roku.
– W przypadku drogi gminnej jej pierwszy etap został wykonany w 2020 roku, a drugi w 2022 roku. Budowa została zrealizowana również przy pomocy dotacji z Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych. Chciałabym w tym miejscu bardzo podziękować panu burmistrzowi, bo przede wszystkim on podjął decyzję, żeby wpisać tę drogę do tego programu, dzięki czemu udało się dwa etapy zrealizować i oczywiście Radzie Miejskiej, która zabezpieczyła fundusze na realizację tej inwestycji – dodaje Borgul.
Za kadencji Anity uregulowano także własność terenu przy stawie, którego wcześniej właścicielem była wspólnota gruntowa. Teren, po sprawie w sądzie, przejęła gmina Wieluń, a sołectwo posiada umowę na użytkowanie tego obszaru.
Warto podkreślić, że sołtyska jest również założycielką KGW, które obecnie liczy ponad 30 członków. Godne uwagi jest to, że do koła należą również panowie, którzy żadnej pracy się nie boją, uczestniczą w pracach kuchennych i gotują wspólnie z paniami.
– Mamy grupę w mediach społecznościowych, do której prawie wszyscy mieszkańcy są dołączeni. Przekazuję wszystkie najświeższe, najważniejsze informacje. Z tego tytułu, że jestem urzędnikiem, mam te informacje z pierwszej ręki – podkreśla sołtyska.
– Nasza infrastruktura mieszkaniowa bardzo się rozrosła w ostatnich latach, więc raczej mamy coraz młodsze społeczeństwo, jest dużo osób napływowych, które szukają spokoju, ciszy, a jednocześnie mają blisko do miasta.
Pierwsza wzmianka o wsi Małyszyn pochodzi z 1389 roku – wówczas nazwa ,,de Maliszyno”, późniejsze mówią o wsi Malischyno (1448) i Malyschin (1552). W 1886 r. Małyszyn liczył 13 domów i 103 mieszkańców. Wieś została poważnie zniszczona w 1939 r., o czym Anita wie z opowieści babci. Obecnie bardzo zależy jej na dalszym rozwoju miejscowości.
– Staram się być zawsze aktywna, jak tylko widzę jakieś programy, które przyczyniłyby się do tego, żeby mieszkańcom było lepiej w różnych dziedzinach, to składam wnioski, i wiele z nich kończy się sukcesem. Priorytetem teraz byłoby dla mnie dokończenie tego 300-metrowego odcinka drogi gminnej, wtedy już wszędzie byłby asfalt i przede wszystkim zapewnione bezpieczeństwo – wymienia kolejne plany Anita Borgul.
– Chciałabym zmienić, kiedy już będzie zrobiona droga gminna, trasę komunikacji miejskiej. Zamiast drogą wojewódzką, przy której jest skąpa zabudowa, trasa obejmowałaby Urbanice oraz część Małyszyna. Myślę w tej kwestii przede wszystkim o osobach starszych i dzieciach, by było bliżej i bezpieczniej do przystanku.
Pierwsze kroki zostały również poczynione w sprawie zagospodarowania terenu przy stawie – burmistrz wyraził zgodę na wznowienie granic, a Przedsiębiorstwo Komunalne przekaże drzewa kolumnowe do nasadzenia. Wśród celów sołtyska podaje również doprojektowanie i dobudowę lamp przy nowych domach.
– Bycie sołtysem sprawia mi bardzo dużą przyjemność. Miło jest pracować, jak to co się robi jest doceniane przez mieszkańców, daje mi to też dużo satysfakcji i motywacji do dalszych działań. W tym miejscu chciałabym podziękować mojej radzie sołeckiej, która też mnie zawsze wspiera i uczestniczy w wielu działaniach, które w naszej miejscowości się odbywają, ale również na zewnątrz – podsumowuje sołtyska Małyszyna.
– Chciałabym też podziękować osobom spoza rady, które zawsze na 100 procent są pomocne. Muszę wspomnieć o moim mężu, który zawsze mnie wspiera w każdej sytuacji.
– Umiem prosić o pomoc i dziękować za nią. Jesteśmy zżytą społecznością, bez tych ludzi jednostce nie udałoby się zrealizować aż tyle. Jestem kapitanem tego statku, ale bez odpowiedniej załogi ten statek by dalej nie popłynął – kończy.
Anita Borgul w wolnych chwilach, wspólnie z rodziną, stara się aktywnie spędzać czas.