Policjanci z Wieruszowa zatrzymali 21-latka, który posiadał metamfetaminę, wagę elektroniczną i młynek. Mężczyzna narkotyki wyrzucił przez okno swojego samochodu podczas próby zatrzymania go przez mundurowych. Ponadto kierował autem pomimo zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Wpadł, bo nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.
W środę 22 marca, po godz. 17., na ulicy Kuźnickiej w Wieruszowie, policjanci chcieli zatrzymać do kontroli osobowego mercedesa. Powodem kontroli były niezapięte pasy bezpieczeństwa.
– W trakcie próby zatrzymania osobówki, kierowca zaczął gwałtownie przyspieszać – relacjonuje asp. Piotr Siemicki, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wieruszowie. – Mundurowi zauważyli też, że z samochodu wyrzucone zostały dwa woreczki strunowe z białym proszkiem.
Po chwili auto zatrzymało się. Kierował nim 21-latek, z którym jechał o dwa lata młodszy pasażer. Obaj to mieszkańcy powiatu wieruszowskiego.
– W trakcie przeszukiwania mercedesa, funkcjonariusze ujawnili w środku wagę elektroniczną oraz młynek – kontynuuje Piotr Siemicki. – Mundurowi również dokładnie sprawdzili miejsce, w którym 21-latek wyrzucił woreczki przez okno. W trakcie penetracji przyległego terenu ujawnili dwie dilerki, w których znajdowała się biała substancja w postaci kryształków.
Tester narkotykowy wskazał na zawartość metamfetaminy. Łącznie zabezpieczono ponad 13 gramów narkotyku.
– 21-latkowi została również pobrana krew do badań mających na celu ustalenie, czy kierował on pojazdem pod działaniem środków odurzających – dodaje rzecznik. – Przyznał się on do posiadania narkotyków i przyrządów służących do ich przerobu.
Ale to nie wszystko, co miał na sumieniu młody kierowca.
– Po sprawdzeniu w policyjnych systemach wyszło na jaw, że posiada on również aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – wyjaśnia asp. Siemicki.
Mężczyzna już usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do pięciu lat więzienia. Dodatkowo odpowie za popełnione wykroczenie.