Wspólna praca policjantów wieluńskiej komendy i komisariatu w Osjakowie doprowadziła do zatrzymania 30-letniego mężczyzny, który wszedł na posesję sąsiada i wyjechał z niej jego autem. Teraz, za urządzenie przejażdżki cudzym pojazdem, grozi mu kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
W sobotę, 2 lipca, dyżurny wieluńskiej komendy powiadomiony został o kradzieży samochodu w małej miejscowości w gminie Osjaków.
– Skierowani na miejsce policjanci ustalili, że nieznany sprawca zabrał z prywatnej posesji volkswagena passata – informuje st. asp. Katarzyna Grela, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Wieluniu. – Sprawca wykorzystał fakt, że właściciel pozostawił kluczyki wewnątrz auta.
Porzuconego passata mundurowi odnaleźli w Raduckim Folwarku w gminie Osjaków. Po analizie zapisów monitoringu z pobliskiej stacji benzynowej, wytypowali oni mężczyznę, który jechał tym samochodem. Okazał się nim 30-latek mieszkający po sąsiedzku z pokrzywdzonym. Policjanci rozpoczęli jego poszukiwania, bo mężczyzna ukrywał się przed nimi. Ale już w niedługim czasie wieluńscy kryminalni wytypowali adres, pod którym 30-latek mógł przebywać. Ich ustalenia okazały się strzałem w dziesiątkę. Sprawca został zatrzymany we wtorek, 5 lipca, w Starzenicach w gminie Wieluń.
– Usłyszał zarzut krótkotrwałego użycia pojazdu – wyjaśnia Katarzyna Grela. – Przestępstwo to zagrożone jest karą do pięciu lat pozbawienia wolności.
Wartość samochodu właściciel oszacował na 3 tysiące złotych.